Przedstawiam opis całkiem efektownego szlaku turystycznego, który prowadzi na Kazalnicę (2159 m n.p.m.) -> szczyt położony 576 m powyżej Czarnego Stawu pod Rysami. Kazalnica znana jest z bardzo trudnych dróg taternickich na stromej północno-wschodniej ścianie. Szlak turystyczny oczywiście omija tą ścianę, ale i tak może dostarczyć sporo wrażeń.

Trasa: Palenica Białczańska (984 m) -> Wodogrzmoty Mickiewicza (1100 m) -> Morskie Oko (1395 m) -> Niżnia i Wyżnia Czarnostawiańska Siklawa ->
Czarny Staw pod Rysami (1583 m) -> Bańdzioch -> Kazalnica (2159 m) -> powrót tą samą drogą do Palenicy Białczańskiej (984 m)
* Podałem tutaj najkrótszą trasę. Poza tym warto dodać, że Kazalnica często bywa zdobywana przy okazji wypraw na pobliską Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem (Mengusovské sedlo)…
Przybliżona suma podejść: ok. 1240 m
Długość trasy: ok. 21,8 km
Czas przejścia wg mapy topograficznej: ok. 10 godzin 10 minut
Zdobywane szczyty: Kazalnica (2159 m n.p.m.)
Sztuczne ułatwienia: kilka klamer (ponoć niedawno pojawiły się nowe łańcuchy)
Subiektywna analiza stopnia trudności turystycznych:
- trudności kondycyjne: 6/10
- ekspozycja: 6/10
- trudności techniczne: 9/10 (z nowymi łańcuchami mogło się zrobić nieco łatwiej)
- trudności terenowe: 9/10
- ogólna ocena stopnia trudności: 30/40 [trudno]
Lokalizacja szczytu:
- Grań boczna, odchodząca od Czarnego Mięguszowieckiego Szczytu (2410 m n.p.m.);
- Kazalnica to szczyt niewybitny (obniżenie na grani między Kazalnicą a Czarnym Mięguszowieckim Szczytem jest niewielkie, słabo widoczne);

Zagrożenia:
- Trasa miejscami mocno zacieniona -> możliwe długie zaleganie twardych płatów firnu i zlodowaciałego śniegu;
- W jednym miejscu krótkie przepaściste przejście;
- Ewentualna mokra skała (strumyk);
- Podczas trudnych warunków podejście na Kazalnicę może być bardzo niebezpieczne (np. podczas oblodzeń);
- Małe kamyczki + trochę większe luźne kamienie (zdecydowanie są trudniejsze szlaki pod tym względem, ale i tak warto zachować ostrożność).
Polecane:
- Miejsce dobre dla osób, które nie lubią tłoku -> w porównaniu do pozostałych szlaków po polskiej stronie Tatr, tutaj przeważnie panuje niewielki ruch;
- Przejście tej trasy warto tak zaplanować, aby mieć w miarę sprzyjające warunki turystyczne (głównie ze względu na skalny odcinek z trudnościami technicznymi powyżej Bańdziocha);
- W razie niekorzystnych warunków może być przydatne bardzo dobre przygotowanie (w tym asekuracja).

Opis trasy:
- Po przejściu Drogi do Morskiego Oka (warto skorzystać ze skrótów w miejscu z serpentynami), a następnie obejściu Morskiego Oka i podejściu nad Czarny Staw pod Rysami, dociera się do rozejścia szlaków (
m.in. prowadzi na Rysy, a
w kierunku opisywanego szczytu i Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem);
- To „ślepa” odnoga w sieci szlaków turystycznych (czyli później powrót do Czarnego Stawu pod Rysami tą samą drogą, o ile nie ma się w planach przejścia taternickiego);
- Podejście do Kotła Mięguszowieckiego (Bańdzioch) jest strome i w znacznej mierze posiada charakter kondycyjny (przeważają kamienne „schodki”), trudności techniczne występują tylko miejscami;
- Szybko zdobywa się wysokość i po chwili (o ile są dobre warunki) można się delektować ciekawym widokiem z góry na Czarny Staw pod Rysami (podczas wędrówki w dalszej części trasy co jakiś czas powinien towarzyszyć widok tego stawu oraz Morskiego Oka, przy czym oba wspomniane stawy są widoczne również z samego szczytu);
- Po wyjściu ze strefy kosodrzewiny, dochodzi się do niższej części Mięguszowieckiego Kotła (Bańdzioch) – teren piargowy, szlak prowadzi wśród głazów, gdzie w razie słabej widoczności możliwe ewentualne trudności orientacyjne;

- Przed wejściem do wyżej położonej części Bańdziocha jest jedno miejsce (na wysokości powyżej 1850 m n.p.m.), gdzie są pierwsze wyraźne trudności techniczne (dodatkowo może tam znajdować się strumyk);
- Bańdzioch – kocioł z surowym, ale ciekawym krajobrazem – zdecydowanie dominują pobliskie Mięguszowieckie Szczyty, których potężne ściany mogą robić spore wrażenie; poza tym wśród piargów da się dostrzec Lodowczyk Mięguszowiecki (znajduje się w górnej części kotła, pod kominem żlebu opadającego z Mięguszowieckiej Przełęczy pod Chłopkiem);
- Po wyjściu z Bańdziocha szlak diametralnie zmienia swój charakter (ze „schodkowego” na skalny) i rozpoczyna się technicznie najciekawszy odcinek wspinaczki na tej trasie;
- Wspomniany odcinek jest całkiem długi (do pokonania ponad 100 m różnicy wysokości) i dzięki małej ilości ułatwień (tylko kilka klamer) trzeba się trochę wysilić:
-
- Z początku wspinaczka bez ułatwień po skałach – ze znalezieniem chwytów nie powinno być większych problemów; okazja do podziwiania 2 stawów, których widok niejednokrotnie towarzyszy nam na tej trasie;
- Dalej dochodzi się do krótkiego przepaścistego przejścia na wąskiej półce – tutaj 2 klamry pomagają nam zachować niezbędny spokój (w eksponowanych miejscach należy mieć pewność ruchów i brak stresu);
- Następnie już nie ma takich przepaści (wchodzi się w teren bardziej „zamknięty”, skalna sceneria, miejsce mocno zacienione), ale za to trudności techniczne rosną (największe są chyba w samej końcówce tego odcinka) -> można spodziewać się całkiem ciekawej wspinaczki (jak na tatrzański szlak turystyczny) – miejscami tylko nieliczne klamry do pomocy (uwaga, to się zmieniło – pojawiły się nowe łańcuchy, które nieco ułatwiają przejście);
-

- Po przejściu odcinka z trudnościami technicznymi, osiąga się wysokość ok. 2090 m n.p.m. i wychodzi się na Ramię Kazalnicy, gdzie znowu pojawia się szansa na ciekawe spojrzenie w kierunku Morskiego Oka i Czarnego Stawu pod Rysami;
- W związku z późniejszą koniecznością powrotu tą samą drogą, można mieć obawy o problem z zejściem -> jednakże o ile warunki sprzyjają (np. sucha skała, brak opadów, oblodzeń i śniegu), to raczej nie trzeba się martwić, gdyż zejście powinno postawić wymagania na podobnym poziomie jak wejście;
- W końcówce pozostaje nam jeszcze kondycyjne podejście boczna granią opadającą z Kazalnicy, która od północnego wschodu ogranicza kocioł Wyżni Bańdzioch [ok. 20 minut – do pokonania ok. 70 m różnicy wysokości] -> ten odcinek dostarcza już znacznie mniejszych trudności technicznych, przy czym możliwe małe kamyczki i luźne kamienie; z początku ciekawie prezentuje się Lodowczyk Mięguszowiecki, a także majestatyczny Mięguszowiecki Szczyt Wielki;
- Reasumując turystyczne wejście na Kazalnicę może dostarczyć sporo wrażeń -> to całkiem urozmaicona i efektowna trasa. 🙂

Kazalnica (2159 m n.p.m.) – szczyt niewybitny, ale za to ma dość ciekawą lokalizację. Znany jest z imponującej, ok. 560-metrowej północno-wschodniej ściany położonej tuż nad Czarnym Stawem pod Rysami (ta ściana stanowi ciekawe wyzwanie dla taterników, gdyż są tam ekstremalnie trudne drogi taternickie, np. Filar Kazalnicy z Wielkim Okapem IX+). Właśnie za sprawą tego urwiska Kazalnica zapewnia wyjątkowy i efektowny widok na Dolinę Rybiego Potoku (a zwłaszcza Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami). Poza tym stanowi dobry punkt do obserwacji ciekawych okolicznych szczytów (m.in. można podziwiać pobliskie potężne Mięguszowieckie Szczyty, Rysy, czy też północną grań Rysów)…
Galeria:
- -> 10 najbardziej wymagających szczytów w tatrzańskiej sieci szlaków turystycznych
- -> Szczyty Tatr
- -> Tatrzańska sieć szlaków turystycznych
PS Subskrybuj „Poczuj Magię Gór” na YouTube:
Swietne widoki, pozdrawiam 🙂
Dziękuję i również pozdrawiam.
Dziś zawitałem tu pierwszy raz, i z tego powodu dopiero zapoznaję się z Twoim blogiem.
Gratuluję, widać że masz piękną pasję.
Co do Kazalnicy, to właśnie miałbym prośbę, czy znasz takie szlaki w Tatrach, gdzie można podziwiać piękno gór, ale są mało znane i uczęszczane. Tatry są piękne jak każde góry z resztą, tylko problemem jest tłok. Ja często wędruję po Jurze bo mam blisko, ale ostatnio tylko w dni robocze, wtedy jest spokój i cisza, w której można się zatopić i delektować.
Życzę wytrwałości w prowadzeniu bloga.
Dziękuję. Przykłady atrakcyjnych, niezbyt popularnych szlaków to np. opisane tutaj wejście na Kazalnicę (i dalej na Mięguszowiecką Przełęcz pod Chłopkiem), wejście na Małą Wysoką z Łysej Polany (http://kamilfilipowski.blog.pl/2011/08/08/mala-wysoka-2429-m-n-p-m/), wejście na Lodową Przełęcz z Jaworowej Doliny, przejście Doliny Zadnich Koperszadów (http://kamilfilipowski.blog.pl/2013/01/10/przelecz-pod-kopa-1750-m-n-p-m/), wejście na Jagnięcy Szczyt, a także liczne trasy w Tatrach Zachodnich (głównie w słowackiej części). Pozdrawiam.
Heeeeej 🙂 Dawno mnie tu nie było, a szkoda, natłok obowiązków, rodzina, te sprawy, no i jeszcze choroba, ale nie będę się tu rozwodził nad sobą 🙂 Świetny blog, naprawdę, kocham czytać te Twoje teksty 🙂 Są świetne, masz wielki talent do pisania, mam nadzieje, ze nie zamierzasz niedługo kończyć swojej przygody z blogowaniem, bo zamierzam wracać tu częściej 🙂
Dziękuję za miłe słowa. Póki co nie zamierzam kończyć przygody z blogowaniem. Staram się dalej działać, mam sporo pomysłów na nowe wpisy.
No, no, no 🙂 Twój blog naprawdę trzyma poziom, czyli to prawda co pisali o Tobie na forum 🙂 jesteś bardzo inteligentną oraz świadomą osobą 🙂 Masz również niezmiernie wielki talent do pisania 🙂 Będę sledzil Twojego bloga regularnie z nadzieja, że w końcu staniesz się jednym z najbardziej znanych blogerów w naszym kraju 🙂
~Kasia – Ponownie dziękuję i zachęcam do częstych odwiedzin bloga. 🙂 Pozdrawiam.
Twój blog zawsze świetnie się czyta:) dzięki za opis kolejnego mało znanego szlaku. Na takie szlaki lubię właśnie chodzić najbardziej, gdyż często takie miejsca bywają równie urokliwe i wcale niczego im nie brakuje do tych szlaków bardziej uczęszczanych. Zamierzam tam się wybrać na następny rok to podzielę się wrażeniami.